Jan Niezbendny
myspace
facebook

Muzyka nie jest dla ludzi!


Niedziela: 21.XII.2009 godz. 19:11

Mam czas. Soł: Mega teoria nr 1! "Muzyka nie jest dla ludzi"!

Tak moi kochani osrani. Nie pomyliłem się. Dobrze napisałem - muzyka nie jest dla ludzi. "Janko muzykant" Heńka to bzdura. Szkoda. Ale po kolei. Jak do tego doszedłem? Bez zbędnych ceregieli, ale jedno muszę dodać nim zacznę. Proszę załączyć bardzo abstrakcyjne myślenie. A to dlatego, że teoria nuży i postaram się wszystkie teorie popierać na przykładami.

Wpływ na zainteresowanie się muzyką przez wszystkich ludzi wielki wpływ miała wcześniej kochana, a teraz nie kochana MTV i wszelkie załączniki typu Viva itd. I w tym miejscu muszę koniecznie zacytować pewną rzecz, którą notabene cytowałem w pewnym artykule. (który też Wam kiedyś dokleję do Bloga). Bo idealnie mi się nada. Mianowicie: "Ideał nieograniczonej wolności osobistej prowadzi do skrajnego indywidualizmu. Wówczas górę biorą pragnienia najniższej części duszy i minimalizują znaczenie rozumu. Wtedy to wadom zaczyna się nadawać nazwę cnót”. "Ustroje państwa omawiane przez Platona". Konsekwencją tej jasnej tezy Platona jest spłaszczanie tematu we wszystkich dziedzinach sztuki. Dlatego kultura masowa, w której to kurwa przyszło nam egzystować zaczęła wbijać właśnie poprzez MTV (i podobnych ), że muzyka jest nieodłącznym elementem dobrej zabawy. Ale nie tylko. Jest nieodłącznym elementem: bycia cool, bycia akceptowanym przez resztę, bycia oryginalnym (to dopiero bzdura) , bycia na topie etc., etc. Czyli słuchasz muzyki bo to modne, chodzisz w miejsca gdzie puszcza się muzykę bo tak robi reszta itd. Ja wiem, że większość z Was, która to czyta się zastanawia: no pewnie przecież o to chodzi - przecież Janie ty też tak robisz! Jasne. Ale niektórzy z nas jeżdżą na imprezy, żeby słuchać - a nie być tam bo tak robi reszta. Dygresja:
Załóżmy, że gdyby MTV (i te inne. Niech od tego miejsca MTV będzie alegorią wszystkich podobnych stacji które robią ten sam siet, żebym kurwa w kółko nie pisał tych obrzydliwych nazw). Kaj jo był? A jo: Załóżmy, że gdyby MTV tak jak od zawsze promowała muzykę promowała na przykład szachy (hehhehe) - piękne zestawienie. Czyli zamiast teledysków byłyby pojedynki szachowe, zamiast dyskotek - szachoteki - i tak dalej. Ja jeśli lubiłbym szachy - a lubię - to pewnie grałbym też w szachy, ale jeździłbym też na muzyczne imprezy. Na które nikt by nie jeździł - bo nie byłoby to w MTV. Tak jak dziś nikt nie gra w szachy bo nie ma ich w MTV. Dalej: na rynku w chuj ludzi chodziłoby z szachami pod pachą, bo byłoby tak w MTV. A najlepsze jest to że 90% osób które chodziłoby z szachami pod pachą nie wiedziałyby na przykład jak porusza się goniec. I dotarliśmy do setna mojej tezy. Kumacie?!

Muzyka nie jest dla ludzi. Ona jest dla ludzi, którzy ją robią, interesują się nią tzn. słuchają ze zrozumieniem i co za tym idzie – powiększają swoją wiedzę na jej temat. Muzyka jest dla jej twórców. Oni nawzajem mogą zobaczyć, co w danym kawałku jest godne zainteresowania a co nie.

Reszta uległa tak zwanemu targetowi MTV. Łykaj, kupuj, oglądaj reklamy w przerwie wiesz, że to your stajł. Bul siet, niestety większość z ludzi nie ma odwagi być sobą. Konsekwencje są tragiczne, bo na przykład gdyby taki Freddie Merkury urodził się w Polsce wcale nie jest powiedziane, że zrobiłby dziś karierę. Dziś bez reklamy nie ma szans. Dziś MTV mówi co jest dobre a co nie. Wasz rozbudowany indywidualizm - poprzez demokrację - nie pozwala wam wierzyć, że coś jest dobre bo jakiś autorytet tak powiedział. Wy macie swój styl. A z MTV sami wyłonicie tych najlepszych. Szkoda tylko, że wszyscy słuchacie tego samego hehhehe...

I jeszcze jedno. Wiecie jak doszedłem to takiej tezy? Jakież wielkie było moje zaskoczenie, że niektórzy z ludzi nie mają w domu żadnego odtwarzacza muzyki! Gdzie ja wsiadając do auta puszczam płytę CD, jeżdżąc autobusem słucham walkmana, siedząc w domu słucham nuty! Toż to szok! A reszta zna muzykę tylko z MTV, które oglądają w przerwach reklamowych pomiędzy serialami. Każdy człowiek bez podstaw psychologii kieruje się zasadą, że ludzie są do siebie podobni. Ja więc całe życie też tak myślałem, że każdy słucha tak jak ja. A tu dupa. Na szczęście reszta nie jest wyznacznikiem - reszta jest milczeniem... jak powiedział... no kto???

Koniec

Smutno było? Nie martwcie się jutro też Was obsmaruję...

Koniec 2

I coś na pocieszenie dla tych, dla których jest muzyka. Kiedyś mój mentor powiedział, że lepiej jest znać prawdę - że lepiej być nieszczęśliwym Sokratesem niż szczęśliwym głupkiem. A ja na potrzeby dzisiejszego wpisu ujmę to tak. Warto robić coś dalej bo: to że przegraliśmy bitwę nie oznacza, że mamy opuszczać miecze...

Koniec 3

No i teraz hehehe coś dla poparcia mojej mega-teorii: F. Zappa „Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.”1

PS: W następnym wpisie – rozkminię przed Wami dlaczego lepiej być nieszczęśliwym Sokratesem niż szczęśliwym głupkiem. I co to tak naprawdę oznacza. Będzie szczęśliwsi niż myślicie. Good fight, good night.

Jan N. (pisałem trzeźwy, przy jednym piwie, a teraz idę do znajomych – tzn. walić hehe)

1F.Zappa "Takiego mnie nie znacie"

dodaj do facebooka Dodaj do Facebooka


Komentarze:

1 1
2019-01-23 / 11:38:57
1 1
2019-01-23 / 11:39:00
Podpis:*
Treść komentarza:*
token
Prosimy przepisać kod z obrazka:*

(*) pola obowiązkowe

« wstecz

© Copyright 2010 Jan Niezbendny | tworzenie stron Żory